poniedziałek, 9 września 2013

Ziemia Elbląska




Żuławy - architektura wiejska



Żuławy to region o monotonnym krajobrazie, który większość podróżnych mija w pośpiechu, jadąc z Centralnej Polski nad morze. Mało kto uzna za stosowne zatrzymać się tutaj lub skręcić w jedną z licznych dróg. Naprawdę jednak warto nie tylko zatrzymać się na chwilę, ale przyjechać specjalnie na kilka dni. Jeden dzień spędzony na Żuławach pozostawia tylko poczucie niedosytu.


Mamy tu wiele zabytków Gotyku ceglanego ale to, co jest absolutnie wyjątkowe, to duże wiejskie domy drewniane.





Kontakt z zabytkami Żuław przysparza wielu niespodzianek i burzy wiele opinii, które dotąd uznawano za pewniki. Region ten zamieszkany był przez bogatą ludność władającą językiem niemieckim a pochodzącą z Europy Zachodniej. Tradycyjna zabudowa Zachodniej Europy to różnego rodzaju konstrukcje szkieletowe. Natomiast Słowianie, czyli od Łużyc na wschód, preferowali konstrukcje wieńcowe. Oczywiście są wyjątki od tej reguły. Zasadę tą szczególnie widać na Warmii, która w części północnej zasiedlona była przez osadników ze Szlezwiku i tam dominowały budynki szachulcowe, natomiast na południu zasiedlonym przez Mazowszan dominowała zabudowa wieńcowa. Tymczasem na Żuławach jest inaczej mimo ewidentnie niepolskiego pochodzenia, mieszkańcy delty upodobali sobie konstrukcję wieńcową uzupełnianą nieraz pokaźnymi elementami z ryglówki. Wprawdzie najstarszy dom żuławski w Gdańsku Oruni jest całkowicie szkieletowy, to w większości zachowanych domów mamy parter w technice wieńcowej, poddasze zaś szkieletowe.








Ilość budynków drewnianych jest tym bardziej zdumiewająca, że Żuławy są już od wieków wylesione, a bodajże nigdy nie występowały tutaj w znaczących ilościach gatunki użyteczne w budownictwie takie jak sosna czy świerk. Mimo tego tubylcy byli tak przywiązani do tego budulca, że sprowadzali go z zewnątrz zapewne z dużym nakładem kosztów. Kolejną rzeczą budzącą zdziwienie jest to, że najbogatsze domy były robione właśnie z drewna w zasadzie do samej II wojny. W Prusach dla przykładu drewno przeważało tylko w ubogim pasie polskim czyli na Mazurach. Jest to obszar z nieurodzajnymi glebami, z dużą ilością borów sosnowych. Na bogatej Warmii domy drewniane należały do rzadkości i były to domy biedniejsze. Dzięki temu że żuławskie domy miały bogatych mieszkańców, mają one piękny detal snycerski, który naśladował wzorce architektury stylowej. A były to wzorce najwyższej próby, gdyż pochodziły z Gdańska i Elbląga, a więc z miast, które w czasach świetności należały do światowej elity miast. Chałupy żuławskie miewają zatem wspaniałe renesansowe portale, barokowe gzymsowanie rodem z gdańskich kamienic. Wystawki zazwyczaj nie są wsparte na słupach o kwadratowym przekroju, jak to bywa w innych regionach, ale na kolumnach zgodnie z porządkami: toskańskim jońskim, korynckim czy kompozytowym. To wszystko razem z motywami typowo wiejskimi miesza się w niezwykłą, trudną do wyobrażenia, ale przecież harmonijną całość.


Misterna snycerka, koronkowe ozdoby kojarzą się nam zazwyczaj z Kurpiami czy z Podlasiem, tymczasem trudno znaleźć bogatszy detal niż właśnie na Żuławach. Detal ten stosowany w gankach, werandach w szczytach budynków przynosi na myśl holenderskie koronki.

 

Są tam domy w przeróżnych typach: zwykłe proste chaty z dwuspadowymi dachami, domy z pięknymi gankami, werandami, duże domy z wystawkami podcieniowymi i z podcieniami wgłębnymi. Domy parterowe i piętrowe, wieńcowe i szkieletowe.
 
Mamy także domy w ogrodach z dachami mansardowymi, jako żywo przypominające dwory polskie. Żuławskie dachy są zazwyczaj dwuspadowe, ale często spotykam tu także naczółkowe czy mansardowe. I to wszystko z drewna, na niewielkim obszarze.
 


Możemy tam prześledzić przemiany i rozwój domu z wystawką od początku wieku XVII do połowy wieku XX, domu który początkowo był bardziej spichlerzem niż mieszkaniem, żeby przed samą II wojną stać się luksusową willą.




Rozwój budownictwa drewnianego na Żuławach winien dać do myślenia szczególnie architektom, gdyż pokazuje, że dom bogaty to niekoniecznie murowany, że willa nie musi radykalnie wyróżniać się spośród tradycyjnej zabudowy. Widzimy tam, że nie ma dwu kierunków: na ludowo i po miastowemu, ale jest jeden kierunek łączący to, co najlepsze z obydwu źródeł kultury europejskiej: wsi i miasta. Żuławska architektura drewniana zachwyca różnorodnością form, detali a nawet kolorystyki. Wynika to z różnorodności źródeł, z których czerpali budowniczowie: ze wschodu i zachodu ze wsi i z miasta, od sąsiada i od Palladia. Po wojnie nałożyły się na to jeszcze odmienne gusta nowych właścicieli, co nie musi wiązać się z psuciem architektury, czasem wręcz przeciwnie daje niezwykłe efekty.



Te wszystkie aspekty sprawiają, że teren ten jest bodajże najcenniejszym zagłębiem budownictwa drewnianego w Polsce.

 Nie Kurpie, nie Podhale, nie Podlasie, ale właśnie Żuławy. Dlatego zachęcam do czytania opisów poszczególnych wsi, ale także do odwiedzenia Żuław.


 



Można o tym by dużo pisać . Dlatego postanowiłem   to wszystko opisać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz